Internet Rzeczy kontra Internet Zagrożeń – jak nie dać się nastraszyć? 2019/03/08
Inteligentne pralki, lodówki, telewizory – to wizja, która jeszcze 20 lat temu wydawała się domeną filmów sci-fi.
Dziś podłączone do sieci, zaawansowane technologicznie urządzenia ADG czy RTV nie dziwią już niemal nikogo. W perspektywie następnych kilku czy kilkunastu lat oczekujemy powstania jeszcze bardziej rozwiniętych maszyn, w tym samochodów czy w pełni autonomicznych robotów asystujących. Wszystkie te niewątpliwe udogodnienia podłączone są do Internetu, który umożliwia synchronizację danych i nielimitowany dostęp do informacji.
Wiąże się to jednak nie tylko z usprawnieniem codziennego życia milionów osób, ale i z zagrożeniami, płynącymi z
nieodpowiednio zabezpieczonych sprzętów.
Internet Rzeczy
Internet Rzeczy nazywany jest powszechnie koncepcją – tymczasem, możemy już śmiało mówić o nowej rzeczywistości.
IoT (Internet of Things) to świat, w którym fizyczny aspekt przedmiotów połączony jest z ich technologicznym pierwiastkiem, finalnie otrzymujemy sieć urządzeń tworzących globalną strukturę. W praktyce oznacza to wszystkie namacalne rzeczy, które ułatwiają nam życie za pomocą technologii, należą do nich systemy nawigacyjne, inteligentne sprzęty domowe, kamery uliczne – a więc w zasadzie wszystko, co może generować dane i być podłaczone do Internetu.
Sam termin wprowadzono pod koniec XX wieku, a spopularyzowany został około 10 lat później. Koncepcja stała się faktem, a razem z nią do gry wchodzą kolejne urządzenia. Przykładem są roboty domowe takie jak Google Home czy Alexa, chociaż jeszcze nie zdobyły popularności w naszym kraju, wydaje się to kwestią czasu.
Ponieważ technologia otacza nas z każdej strony, niebezpieczna jest wizja potencjalnego przechwycenia danych z prywatnych sprzętów przez osoby postronne. Nawet jeśli same informacje nie zostają wykorzystane, posiadanie przez obcego nagrań naszych rozmów wydaje się niepokojące.
Z uwagi na potencjalnie, acz prawdopodobne ataki, Internet Rzeczy coraz częściej określany jest mianem Internetu Zagrożeń.
Według badań przeprowadzonych przez Kaspersky Lab, w 2018 roku inteligentne urządzenia stawały się ofiarami cyberataków trzy razy częściej niż rok wcześniej, a najpopularniejszą formą włamania było złamanie haseł przez hakerów. Zaatakowany sprzęt większość przestępców wykorzystywała do kopania kryptowalut, ataków DDoS czy zwyczajnego wykradzenia danych użytkownika. Sami hakerzy mogą nie tylko czerpać korzyści z posiadanego przez nas urządzenia, ale też za jego pomocą atakować kolejne osoby. Takie ataki nazywa się wychodzącymi i zazwyczaj objawiają się w postaci ataków DDoS. Na co powinniśmy więc zwrócić uwagę, aby finalnie, w świecie technologii stale narażonej na cyberataki, spać spokojnie?
Zabezpieczanie
Dobrze zabezpieczone urządzenie to takie, które nie tylko odpowiednio chroni jego użytkownika, ale przede wszystkim sprzęt, który powstał z myślą o zapewnieniu maksymalnego bezpieczeństwa. Dlatego zabezpieczenie powinno stać się priorytetem już w fazie projektowej, w tym celu przedsiębiorstwa mogą stworzyć listę potencjalnych zagrożeń i stopniowo eliminować je w procesie tworzenia ochrony systemowej. Pamiętajmy, że z uwagi na wielkość, a często i cenę urządzeń, wykorzystanie silnej skali szyfrowania nie zawsze jest możliwe. Powstają jednak nowe rozwiązania, w tym algorytmy, mające usprawnić ochronę sprzętów podłączonych do sieci. Nawet najdoskonalsze zabezpieczenia nie będą spełniały swojej funkcji, jeśli nie współgrają z odpowiednim zachowaniem swoich użytkowników. Z perspektywy osoby posługującej się na co dzień urządzeniami podłączonymi do sieci, najprostsza- i często zapominana – zasada to cykliczna zmiana hasła i przykładanie się do jego siły. Zwracajmy również uwagę na rozsądne podłączanie sprzętu do bezpiecznych sieci bezprzewodowych oraz na systematyczne aktualizowanie oprogramowania – jest to proces konieczny, często niedoceniany i spychany na później. Możliwość potencjalnego włamania na oprogramowanie inteligentnej pralki czy lodówki nie brzmi jak coś, co powinno spędzać nam sen z powiek – co innego, jeśli pomyślimy o konsoli, telewizorze, a może nawet kamerach czy zamkach. Wówczas zagrożenie robi się naprawdę poważne.
Zadbajmy o ochronę naszego sprzętu, a tym samym będziemy spokojniejsi o prywatne, przechowywane na nim dane.
Autor: Konrad Bielawski, specjalista ds. odzyskiwania danych w firmie DATA Lab. Informatyk z wykształcenia. Pasjonat sportów motorowych i brytyjskiego kina.